fbpx

Mama w IT

Mama w IT

Autor: Karolina Dopierała

Seria: Kobieta w IT

Powrót do pracy po urlopie macierzyńskim? A może nawet przekwalifikowanie się w trakcie absencji?  

Spytaliśmy trzech mam pracujących w branży IT (Capgemini) o ich osobiste doświadczenia. 

Monika, Programista Baz Danych i Hurtowni Danych 

Co Cię najbardziej zaskoczyło po powrocie? 

To, jak bardzo zmienił się skład osobowy mojego zespołu, w tym mój bezpośredni przełożony 😊 I nie było to wynikiem odejść z firmy, tylko wewnętrznej reorganizacji. W dynamicznie rozwijających się firmach takie reorganizacje raz na jakiś czas są nieuniknione. A że mnie nie było w firmie prawie 3 lata to nic dziwnego, że w tym czasie wydarzyły się takie roszady. To jest właśnie praca w IT: elastyczność, wiele zmian. Ja to akurat lubię i bardzo sobie cenię.  

Druga rzecz to bardzo pozytywne zaskoczenie, że po powrocie mój nowy przełożony dał mi wybór: albo wracam do technologii, z którą pracowałam wcześniej, albo zaczynam się uczyć zupełnie nowej. Obojętnie którą opcję bym wybrała, dostałam zapewnienie, że mogę to zrobić spokojnie, w swoim tempie i wszyscy rozumieli to, że muszę się ponownie wdrożyć, czyli praktycznie tak, jakbym była nowa w firmie. Wybrałam pozostanie przy znanej mi już technologii, bo jednak na tamten moment była ona dla mnie wyznacznikiem strefy komfortu, której tak bardzo potrzebowałam po powrocie. Dzięki temu okazało się, że wdrożenie poszło lepiej i szybciej niż się spodziewałam. 

Czy robiłaś coś, żeby nie wypaść z obiegu, być na bieżąco z nowymi technologiami i wydarzeniami w firmie? 

I tak, i nie. Cały czas miałam kontakt z osobami z pracy, więc w miarę na bieżąco wiedziałam, co się dzieje w firmie. Z drugiej strony wiedziałam też, że już nigdy więcej nie powtórzy się okres niemowlęcy moich dzieci, a ja wrócę po urlopach macierzyńskich i będę jeszcze miała 30 lat na robienie kariery 😉 Dla własnego dobrego samopoczucia chodziłam na konwersacje z języka niemieckiego, żeby móc spotkać się z ludźmi i odświeżyć znajomość języka. 

Czy masz jakieś wskazówki dla mam wracających z urlopu macierzyńskiego? Lub dla ich pracodawców? 

Dla mam – przede wszystkim, nie bać się, wracać! Czas spędzony z dzieckiem to niewątpliwie ważne i niepowtarzalne chwile. Jednak powrót do pracy wyzwolił we mnie pokłady nowej energii, nową motywację i uważam, że każda kobieta tego potrzebuje po tym jak dzień w dzień przewijała pieluchy 😉 Zwłaszcza jak się pracuje w branży takiej jak IT, gdzie praca nie jest monotonna, wymaga kreatywności, myślenia i każde zadanie jest inne.  

Powrót po macierzyńskim jest ogromnym krokiem poza strefę komfortu, w której kobieta znajdowała się przez ostatni czas, dlatego pracodawca, w miarę możliwości, powinien zrobić wszystko, żeby zapewnić kobiecie możliwie stabilny i spokojny powrót do pracy. Druga sprawa to przemilczana często kwestia wynagrodzeń – to, że nie ma nas w pracy przez rok, dwa czy nawet dłużej, nie powinno oznaczać, że tracimy na „wartości rynkowej”. 

Agata, Programista Java 

Jakie są Twoje doświadczenia po powrocie z urlopu macierzyńskiego? 

Druga ciąża i urlop macierzyński oznaczał dla mnie ogromne zmiany w życiu. Nie tylko miałam zostać mamą bliźniąt, ale także wiedziałam, że nie będę chciała wrócić do poprzedniej pracy. Podejmując decyzję o przebranżowieniu z finansów na IT wiedziałam, że nie będzie łatwo. W przerwach między szykowaniem dziecięcych ciuszków a badaniami USG czytałam „Thinking in Java” i pisałam pierwsze linijki kodu. Kiedy dzieci przyszły na świat o dalszej nauce nie było mowy. Mogłam mieć tylko nadzieję, że kiedy nasze życie trochę się uspokoi będę miała szanse przekuć zdobytą wiedzę w praktykę. Szansa nadarzyła się niedługo później – trafiłam na program stażowy, po którym zaproponowano mi pracę jako Junior Java Developer. 

Czy masz jakieś wskazówki dla mam wracających z urlopu macierzyńskiego? Lub dla ich pracodawców? 

Powrót do pracy w moim przypadku był nietypowy – zaczynałam w nowej firmie, w nowej branży. To, co pomogło mi w pierwszym okresie, to praca na ¾ etatu. Dzięki temu byłam w stanie zarówno efektywnie zaangażować się w pracę, jak i mieć poczucie, że dzieci i dom są odpowiednio zaopiekowane. Jeśli wydaje się Wam, że matka pracująca na niepełny etat jest mniej wartościowym pracownikiem… nic bardziej mylnego! My wiemy, że musimy być dobrze zorganizowane, maksymalnie skupione, bo mamy ograniczony czas, bo nie usiądziemy do komputera wieczorem, bo nie znosimy kompromisów i zrezygnujemy z trzeciej kawy i piłkarzyków w imię bycia pełnowartościowym członkiem zespołu. 

Kasia, Programista Big Data (Spark, Scala, Python, Java) 

Co Cię najbardziej zaskoczyło po powrocie? 

Po powrocie obawiałam się, że wszystko zapomniałam, że będę musiała się uczyć technologii od nowa. Jednak pozytywnie zaskoczył mnie fakt, że nie jest tak źle, że moje obawy były nieuzasadnione i nabytych umiejętności się tak szybko nie zapomina. Mimo zmieniającej się technologii składnia języka programowania i często używane skróty klawiszowe szybko mi się przypomniały. 

Czy robiłaś coś, żeby nie wypaść z obiegu, być na bieżąco z nowymi technologiami i wydarzeniami w firmie? 

Cały czas jestem zapisana na listy mailingowe technologii, których używam, więc jak tylko miałam siły i czas, to przeglądałam informacje, które tam trafiają. Były to przykładowo informacje o nowych wersjach oprogramowania, zmianach technologicznych i napotkanych problemach oraz sugestie rozwiązań. Przez okres urlopu macierzyńskiego pozostawałam też w kontakcie z kolegami i koleżankami z zespołu. 

Czy masz jakieś wskazówki dla mam wracających z urlopu macierzyńskiego? Lub dla ich pracodawców? 

Każdy powrót do pracy po dłuższej nieobecności jest swego rodzaju wyzwaniem. Co mi osobiście pomogło to poczucie, że nadal jest dla mnie miejsce w zespole, który naturalnie ewoluował pod moją nieobecność.   

Mama w IT
Przewiń do góry